Jeżeli rozpiera Cię energia, nie możesz spokojnie usiedzieć, masz już dość cywilizacji i najchętniej zaszył(a)byś się w Bieszczadzkich krzakach – ten wyjazd jest dla Ciebie!
Jeżeli czujesz że bliski kontakt z naturą to jest tym co sprawia Ci największą radość – ten wyjazd jest dla Ciebie!
Jeżeli wiesz, że dźwięk ukulele przy ognisku w środku Bieszczadzkiej jesieni jest sytuacją skrojoną na Twoje potrzeby – ten wyjazd jest dla Ciebie!
Zapraszamy na 5-dniową wędrowną przygodę podczas której powyższe zdania staną się faktem nawet jeżeli wcześniej myślałeś/myślałaś, że tak nie jest.
Czujesz, że w te lato jeszcze nie wypocząłeś? Chcesz zakończyć wakacje z przytupem? A może po prostu kochasz góry i każdy powód jest dobry, by się tam wybrać? Przedłuż lato, rzuć wszystko i jedź z nami w Bieszczady! Zapraszamy na 4-dniową włóczęgę po jednym z najurokliwszych zakątków Polski. Co na trasie?: piękne widoki, ogniska, rudziejąca puszcza bukowa, przydrożne krzyże w zagubionych dolinach, Główny Szlak Beskidzki i... karty w schronisku*, czyli Bieszczadzki Poker Królewski!
Zapraszamy Was na długi weekend w Beskid Niski, gdzie postaramy się zrelaksować, nieco pochodzić, coś obejrzeć, czegoś posłuchać, a przede wszystkim dobrze bawić (przez zabawęrozumiemy też leżenie na trawie i liczenie przelatujących bocianów). Zdobędziemy dwa okoliczne szczyty, poznamy historię kilku naprawdę ciekawych miejsc, a wieczorem czekają nas wydarzenia związane z festiwalem filmowym „Kręcą mnie Jaśliska” w Jaśliskach. Główne motto wyjazdu: nic nie trzeba, wszystko można.
9 dni, wysokie góry, wąskie ścieżki, szerokie widoki, jeziorka, cisza, szum wiatru, otwarte przestrzenie i my w krajobrazie znanym pasterzom i ich owcom.
Sporo chodzenia i trochę leżenia na zielonych łąkach. To nie sen! To nasz plan na sierpniowy tydzień.
9- lub 5-dniowy wyjazd namiotowy w Beskid Niski "Nura w naturę" - lista zamknięta
Daj Nura w Naturę podczas 9-dniowego wyjazdu namiotowego w Beskid Niski. Będziemy szli ze Wschodu na Zachód, spać na dziko, jedli ze wspólnego gara, pójdziemy też razem w krzaki nieraz. - zaliczymy najwyższy szczyt Beskidu Niskiego i to nie tylko po polskiej stronie! - dowiesz się o magicznej międzykulturowej przeszłosci regionu, - będziesz w miejscach ważnych historycznie dla Polski i całej Europy, - zabiwakujesz po słowackiej stronie, - będziesz mieć co wspominać!
To będzie trasa ładna widokowo, miejscami rzadziej uczęszczana, namiotowa (jeśli nie masz swojego, to nie problem - znajdizemy Ci miejsce), z ogniskami i wspólnym gotowaniem, a przy tym dość wymagająca. W ciągu trzech dni przejdziemy 90 GOTów, czyli tak jakby 90 km po płaskim terenie po to, żeby dotrzeć na ześrodkowanie. W niedzielę chętni mogą wejść zobaczyć wschód Słońca na Pilsku. Dla chętnych będzie możliwość wzięcia udziału we mszy świętej w czwartek i niedzielę.
Znudziły nam się polskie Tatry, jedziemy więc w słowackie TatryFatry Fatrę w Wielką Fatrę jedziemy.
Nadszedł ten przykry czas w polskim roku, że skończyło się Lato (4 miesiące) a rozpoczął Listopad (8 miesięcy). Nie ma lepszej odpowiedzi na ten zdradliwy gest kalendarza, niż pojechać w góry. Na złość bieżącej pogodzie i coraz bardziej zatrważającym i widocznym gołym okiem zmianom klimatycznym naładujmy baterie. Poza tym – może na Słowacji jest inaczej? Sprawdzić nie zaszkodzi.
Okres urlopowy już za Wami? Zapraszamy na weekendowy wyjazd w jesienne Bieszczady w ramach Studenckiego Rajdu Połoniny. Rezygnujemy z kilkunastogodzinnej podróży autokarem, aby szybko i bezpiecznie dojechać samochodami w samo serce Bieszczadów. Dzień wykorzystamy maksymalnie, przebywając ciągle na wysokościach. Zobaczymy kwintesencje Bieszczadów - najwyższy szczyt i połoniny. Wieczory spędzimy przy ognisku a noce w przytulnych, bo własnych namiotach. Jeżeli masz ochotę przewietrzyć głowę, rozruszać ciało i nacieszyć oczy - zapraszamy. Prowadzący: Klara Kamińska i Kamil Osipowicz Charakter trasy: wycieczka piesza, nocleg stacjonarny pod namiotem, samochodowa Termin: 23.09-25.09.2022 r.
15 dni, wysokie góry, wąskie ścieżki, szerokie widoki, jeziorka, cisza, szum wiatru, otwarte przestrzenie i my w krajobrazie znanym pasterzom i ich owcom.
Sporo chodzenia i trochę leżenia na zielonych łąkach. To nie sen! To nasz plan na dwa lipcowe tygodnie.
A Beskid Niski Ty znasz? Wiesz ile tam jest Kamieni i gdzie leżą? Jak się śpi w chatkach studenckich i które są najlepsze? Co smacznego można ugotować na ognisku i dlaczego jedzenie najlepiej przygotować i jeść wspólnie? Dlaczego ten rejon najlepszy jest wiosną i ile odcieni ma zieleń? Nie znamy oczywiście odpowiedzi na wszystkie pytania świata, ale te postawione powyżej powinny się nam rozjaśnić w ciągu czterech dni. Trudnymi sprawami nie będziemy sobie zaprzątać głowy, a trasę zaplanujemy, jadłospis przygotujemy i poprowadzimy Was po górach my - Asia i Paweł. Charakter wyjazdu: pieszy, chatkowy, dość lajtowy Kiedy: wyjazd: 29 kwietnia, g. 17:15 z Warszawy, powrót: 3 maja, po g. 23 do Warszawy.
Na ostatnie dni akademickich wakacji albo ostatnie wolne dni urlopu polecamy 5-dniowy wyjazd w ukraińskie i polskie Bieszczady. Wyruszymy z przygranicznych Sianek po stronie ukraińskiej, by zdobyć najwyższy szczyt obu części Bieszczadów (Pikuj) – a po powrocie do Polski zawitamy na ześrodkowanie popularnego Rajdu Połoniny.
Dawno nas tu nie było, nie? Góry leżą odłogiem, jar się sam nie załoi, a my już nawet nie pamiętamy o co są oparte ogóry lackowej. W skrócie wracamy na szlak. Cho z nami.
Przed Tobą okazja zebrania całej gamy leśnych, beskidzkich doświadczeń - i wszystkiego, co im towarzyszy. Obserwacji dzikich zwierząt, wysłuchiwania równie dzikich opowieści, ogniska, świetlików i muzycznych popasów na łąkach i polanach. Ci odważniejsi wykąpią się w rzece (lub wytarzają w mchu), najedzą leśnych owoców (tych, których nie obsikały lisy, rzecz jasna) no i oczywiście skosztują najbardziej znanego gatunku turystycznego drobiu, czyli pawia w wersji dla konserów.
Jeżeli chcesz się wyrwać z miasta do lasu, albo po prostu tam jest Twoje miejsce, bo niezły z Ciebie dzik lub łania - wpadaj śmiało. Pochodzimy koło 20-25km dziennie z plecakiem - oczywiście góra-dół.
Śpimy pod dachem - namiotu, stodoły, wiaty - grunt, że potrzebny jest śpiwór i karimata. Gotujemy wspólnie na ogniu i wspólnie dbamy o to, żeby było fajnie.
Spotykamy się w Iwoniczu-Zdroju o godz. 7.00 w sobotę - musisz zorganizować sobie transport, polecamy Neobus, który dowiezie Cię bezpiecznie na miejsce zbiórki (kurs o 00.10 z dw. Zachodniego). Polecany powrót to bus z Baligrodu. Im szybciej się zapiszesz, tym większe szanse na bilet. Alternatywy to blablacar i inne kombinacje busów. :)
Trasa: Iwonicz Zdrój - Jaśliska - Komańcza - Baligród i do domu.
Kasa: przed wyjazdem dostaniesz spis produktów do zakupienia, nie wyniosą Cię one więcej niż 100 zł. Dojazd we własnym zakresie, więc od Ciebie zależy ile na niego wydasz. Do wspólnej kiesy zrzucimy się na apteczkę, ew. część sprzętu oraz pokrycie kosztów udziału przewodników. Ta cześć kosztów równiez nie przekroczy 100 zł, a zależy od ilości osób.
Zgłoszenia: trasa odowłana
Zapraszamy
Wero (w niebiesko-różowej koszulce)i Daniel (w szarej)
Słoneczne wędrówki, pakiet wycieczek kolejowych i wyżywienie all inclusive (bez baru). To wszystko czeka na Ciebie w majestatycznych pasmach górskich Bieszczadów Wschodnich i Borżawy, teraz dostępnych w ramach jednej pieszej wycieczki. Pikuj i Stij nigdy nie były tak blisko! Nie czekaj, aż promocja ucieknie Ci sprzed nosa - zarezerwuj wycieczkę już dziś!
Gdzie jedziemy: Wybieramy się w jedne z najdzikszych pasm górskich w Europie, położone w rumuńskich Karpatach Wschodnich. Pierwsze z nich – Góry Rodniańskie, zwane też ze względu na swój wysokogórski charakter Alpami Rodniańskimi, to potężny masyw górski, pełny rozległych połonin, skalistych zboczy i polodowcowych jezior. Drugi – Góry Marmaroskie to pasmo odosobnione i mało uczęszczane, gdzie ze względu na wyjątkową historię i położenie doskonale zachowała się bogata kultura mieszkańców.
W czasie dziesięciu dni wędrówki:
- Zdobędziemy najwyższe szczyty Gór Rodniańskich i Marmaroskich, między innymi Pietrosula Rodniańskiego, Farcaul, Toroiagę i Marmaroskiego Popa Iwana;
- Spotkamy się z tradycyjną kulturą pasterską i jeśli tylko nadarzy się okazja, spróbujemy lokalnej kuchni, w tym serów sprzedawanych wprost z bacówek;
- Będziemy wędrować przez wysokie grzbiety górskie, rozległe połoniny i gęste, bukowe lasy, które tworzyły w przeszłości granicę II Rzeczypospolitej;
- Rozbijemy namioty w wielu urokliwych miejscach, gdzie nocne niebo wydaje się być na wyciągnięcie ręki, a cywilizacja i codzienność pozostają bardzo, bardzo daleko...
Noclegi:Śpimy w namiotach. Jeśli nie masz własnego, to zorganizujemy dla Ciebie miejsce.
Sprzęt: Kluczowy to: duży plecak ze stelażem, wygodne, sprawdzone i zaimpregnowane buty za kostkę, ciepły śpiwór. Szczegóły dotyczące sprzętu i wyżywienia podamy zapisanym.
Uwaga: W związku z aktualną sytuacją epidemiologiczną przed wyjazdem od uczestników zostanie zebrany wywiad (zapisanie się na trasę jest równoznaczne ze zgodą na zebranie wywiadu przez prowadzących). Organizatorzy zastrzegają sobie prawo do niedopuszczenia do udziału w wyjeździe osób z oznakami chorobowymi.
Kontakt: alicja.kuchar[zwierz].gmail.com, blonsky5[zwierz].gmail.com (Prosimy o podpinanie do wiadomości obu adresów).
Zdjęcia: M. Błoński, Sztafeta Łukiem Karpat SKPB Warszawa 2017.
Nie masz już ochoty spędzać kolejnego letniego weekendu w mieście? Chciałbyś wyskoczyć w góry choć na chwilkę, a nie masz za dużo czasu i nie chcesz całej nocy spędzić w pociągu? Mamy na to rozwiązanie! Zapraszamy na spokojną wędrówkę w kameralnym gronie po Beskidzie Żywieckim. Zahaczymy kilka szczytów, powędrujemy szlakiem granicznym, popodziwiamy dalekie widoki, a w wolnej chwili poszukamy jagód. Jeśli to wszystko brzmi interesująco, to serdecznie zapraszamy!
Zastanawiasz się jak aktywnie spędzić czas po świątecznym leniuchowaniu i objadaniu się wigilijnymi potrawami? Nie możesz doczekać się zimowych wędrówek po szlakach? A może po prostu lubisz chodzić po górach i właśnie tam chcesz spędzić ostatnie dni roku? Jeśli odpowiedź brzmi tak, to trafiłeś idealnie!
Zapraszamy na Andrzejkową wędrówkę po górach, które w listopadzie i grudniu są wyjątkowe. Krótki dzień, liście pod nogami zamiast na drzewach, przyroda zastygła w oczekiwaniu zimy, wiatr i błoto stwarzają specyficzny nastrój do wędrówek. Wędrówka po mrocznym listopadowym lesie nastraja do tajemniczości a widoki z polan na grzbietach nabierają posmaku niesamowitości. Gorąca herbata czy kawałek czekolady urastają wtedy do istoty życia.
fot. Janek Dobrzański
Czekają nas naleśniki w schronisku, poranny szron, wędrówka po zmierzchu, wieża widokowa, urokliwy wschód słońca i wiele innych atrakcji.
Miejsce: Beskid Śląski, pasmo Baraniej Góry i Klimczoka.
Charakter trasy: piesza, schroniskowa. Dla osób, którym niestraszne długie dzienne odcinki (około 25 - 30 GOT), wczesne wstawanie i marsz po ciemku. Będą dwa noclegi pod dachem (piątek, sobota). Uwaga, w przypadku trudnych warunków pogodowych (śnieg) zastrzegamy możliwość modyfikacji trasy.
Termin: 29 listopada – 1 grudnia 2019.
Wyjazd: zbiórka 29 listopada na Dworcu Wschodnim (hala główna) o godzinie 17:30.
Powrót: niedziela, około 23:00.
Trasa: Warszawa => Bielsko Biała => chatka AKT na Pietraszonce (nocleg) - Przysłop pod Baranią Górą - Skrzyczne PTTK (nocleg) - Szczyrk - Klimczok - Błatnia - Bielsko - Biała => Warszawa
Jedzenie: obiady będziemy jeść w schroniskach na trasie, śniadania i kolacje organizujemy sami.
Koszty: około 300 zł ( osoby posiadające zniżkę studencką/doktorancką 40zł taniej ) w cenę wliczone są noclegi, przejazdy, śniadaniokolacje. Dodatkowy koszt stanowią obiady w schroniskach.
Zapisy: (formularz). Liczba miejsc limitowana, na zgłoszenia czekamy do 24 listopada.
Co zabrać: dowód osobisty, legitymacja PTTK (jeśli ktoś posiada), śpiwór, rozchodzone, nieprzemakalne buty za kostkę, ciepła i nieprzemakalna odzież (kurtka z kapturem, ew. kurtka puchowa, ochraniacze na spodnie), kijki trekingowe, termos, kubek, nóż, osobista apteczka, produkty jedzeniowe według listy. Będziemy chodzić po ciemku, więc należy obowiązkowo posiadać sprawną czołówkę, zapasowe baterie oraz odblaski. Szczegółowe informacje o wyposażeniu podamy osobom zainteresowanym.
Prowadzący: Magda „Badzia” Badowska i Mateusz Kieś.
Kontakt: w razie pytań zapraszamy pod oba maile: madziaba2[...]gmail.com , singingwanderer[...]gmail.com
W drugi (długi) weekend listopada zapraszamy do wspólnej ucieczki od miejskiego zgiełku na ukraińskie pasmo Borżawy!
Jeżeli już zapomniałeś_aś o letnim urlopie, jeszcze nie myślisz o świętach, a w domu już Cię nosi - proponujemy trzydniowe przejście po górach (bez schodzenia do dolin)!
Trasę zaczniemy od połoniny Kuk. Następnie przejdziemy na północ, gdzie zdobędziemy najwyższy szczyt pasma – Stocha. Zejdziemy z gór w Wołowcu, przechodząc w ten sposób całą (zawstydzającą Bieszczady!) długość połoniny. Śpimy pod namiotami, gotujemy czasem na ogniskach, czasem na palnikach. Chodzimy sporo, ale rozsądnie.
Uwaga – przedłużamy długi weekend i wyjeżdżamy z Warszawy już w czwartek wieczorem!
Plan jest prosty: jedziemy przejść się jesienią po górach, a wieczory spędzić wesoło w miłym towarzystwie. Pewnie coś zwiedzimy, pooglądamy widoki, na pewno zjemy coś dobrego i posłuchamy ciekawych historii.
A przy sprzyjających wiatrach może zahaczymy o czubek Babiej.
Miejsce: Beskid Żywiecki/Makowski
Termin:1. – 3. listopada 2019r. Wyjazd: 31.10 wyjazd z Warszawy - późne godziny wieczorne Powrót: do Warszawy - 3.11. późny wieczór Koszt: około 350zł Trasa: Sucha beskidzka – pasmo Jałowieckie – schronisko Markowe Szczawiny - (Babia Góra) - Zawoja
W razie pytań, prosimy o kontakt: ula.smykowska[babia]gmail.com i anna.a.zajac[babia]gmail.com
Zgłoszenie się na wyjazd lub udział w wyjeździe jest jednoznaczne z oświadczeniem o zapoznaniu i akceptacji Regulaminu wyjazdów organizowanych przez SKPB Warszawa, dostępnym na stronie internetowej SKPB Warszawa.